
Śródlądowe inwestycje
29 września 2025Przełom roku postawił przed światowym rynkiem portowym nowe wyzwania, wśród których jako kluczowe okazały się wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Nowy prezydent ogłosił, a następnie wprowadził system taryf celnych na towary importowane do USA. Spowodowało to zarówno nadaktywność załadowców, jak i ich częściowy paraliż. Z jednej strony bowiem perspektywa wysokich ceł zmotywowała do realizacji dostaw na rynek amerykański w trybie ekspresowym, z drugiej bardzo częste zmiany oraz huśtawka decyzji dotyczących restrykcji spowodowała wstrzymywanie dostaw. Zakładano jednocześnie, że szczególnie silne oddziaływania dotyczyć będą rynku kontenerowego, który w znaczącej części odpowiada za import towarów przetworzonych do Stanów Zjednoczonych, zarówno z Chin, jak i Europy. Globalne wyniki I półrocza 2025 r. nie potwierdziły jednak wpływu ceł na rynek, bowiem wolumen kontenerów osiągnął 93,5 mln TEU, co znów przekłada się na 4,5% wzrost. Rynek jest więc wciąż na ścieżce wzrostowej, choć obserwacja kwartalnych zmian wskazuje że jego dynamika systematycznie spada.
W wymiarze bałtyckim wyniki kontenerowe okazują się jeszcze lepsze, bowiem przeładunki portowe osiągnęły poziom 6 mln TEU co oznacza 12,8% przyrost. Wolumen wzrastał we większości krajów, a jedynym wyjątkiem była Szwecja (-3,5%). Znów największe przyrosty zanotowała Polska, gdzie ruch kontenerowy zwiększył się o 20,7% (+322,6 tys. TEU). Dynamiczny przyrost był obserwowany także w Litwie, przeładunki bowiem wzrosły tam o 28,8% (+154,6 tys. TEU). Warto także zwrócić uwagę na Finlandię i Danię, tam wolumeny zwiększyły się o odpowiednio 92 tys. TEU (+14,2%) oraz 83 tys. TEU (+19%). Widoczny jest także spadek dynamiki przeładunków rosyjskich, bowiem z poziomów oscylujących wokół 30% w 2024 r., spadła ona do 4,7% w I połowie 2025. Łącznie było to 870 tys. TEU.
Analogicznie do wyników rocznych, największym portem kontenerowym na Bałtyku jest Gdańsk, gdzie przyrost obrotów o kolejne 20,7% przełożył się na przeładunek wynoszący 1,29 mln TEU. Utrzymanie takiej intensywności w drugiej połowie roku pozwoli na przekroczenie kolejnej bariery wynoszącej 2,5 mln TEU. Znaczące przyrosty wśród pierwszej 10 portów kontenerowych regionu były również udziałem portów w Kłajpedzie (+28,8%), Helsingborgu (+21,3%), Gdyni (+19,2%), HaminaKotka (15,8%) oraz Aarhus (+13,5%).
Mimo bardzo dobrych rezultatów na rynku przeładunku kontenerów, analiza danych dla całości obsługiwanego wolumenu nie jest już tak bardzo optymistyczna. Jeżeli uwzględni się ogólną masę towarów obsługiwanych w portach, można mówić jedynie o niewielkim wzroście, który przy ogólnych obrotach na poziomie 460,4 mln t wyniósł 0,5%. Z drugiej strony warto przypomnieć, że w ub.r., I półrocze zamknęło się stratą na poziomie 3,3%. Kluczowym okazał się tutaj wynik portów rosyjskich, które od lat determinowały pozytywne zmiany na Bałtyku. W I połowie 2025 r. przeładunki rosyjskich portów spadły natomiast o 3,2% do poziomu 135,8 mln t. Spadek ten został szczęśliwie zrekompensowany przez przyrost przeładunków w Finlandii oraz Litwie. W pierwszym przypadku było to dodatkowe 4,5 mln t (+9,7%), w drugim 2,7 mln t (+12,9%). Pozytywny wpływ na końcowy wynik miały także porty w Polsce i Niemczech. Polskie porty zyskały 1,5% wolumenu, co przełożyło się na 69 mln t przeładunków. W niemieckich portach Bałtyku było to zaś +5,4% oraz dodatkowe 1,5 mln t. Wśród pozostałych krajów przeładunki spadały, a porty traciły odpowiednio w Estonii (-1,4 mln t), Szwecji (-0,7 mln t), Łotwie (-0,6 mln t) oraz Danii (-0,3 mln t).
Wyniki krajowe są wypadkową rezultatów uzyskiwanych przez największe porty morskie, dlatego też warto przeanalizować i ten aspekt. Spadki są więc widoczne w portach rosyjskich, czyli Ust-Ługa (-4,2%) oraz Primorsk (-4,6%), a niewielki wzrost wolumenu w St. Petersburgu (+0,4%) nie rekompensował tych strat. Na polskim rynku sytuacja była lepsza, bowiem przyrosty w Szczecinie i Świnoujściu (+7,7%) oraz Gdańsku (+0,4%), a także w porcie Police, pozwoliły na pokrycie spadków notowanych w gdyńskim porcie (-4,8%). Bardzo dobre półrocza zanotowały porty w Kłajpedzie (+16%) oraz Sköldvik (+31,1%). Spadek był natomiast udziałem Goeteborga (-9,1%). W pierwszej 10. znalazł się także niemiecki Rostock, którego obroty zwiększyły się o 3,8% do poziomu 16,5 mln t.
Analiza rynku wskazuje na dużą dynamikę oraz zróżnicowanie notowanych zmian, gdzie mieszają się jednocześnie czynniki o charakterze regionalnym z elementami determinowanymi sytuacją globalną. Widać bowiem, że z jednej strony ładunki poszukują optymalnych i/lub dostępnych dróg transferu na rynki docelowe, czego przykładem są przesunięcia mas towarowych w portach wschodniego Bałtyku (Rosja, Finlandia, Litwa, Estonia), z drugiej strony globalny handel z jego zmiennymi wolumenami i kierunkami (m.in. surowce energetyczne, kontenery) kształtuje obroty przeładunkowe portów w regionie. W tym układzie niezmiernie trudno jest przewidywać dalszą sytuację, zwłaszcza na tle wciąż napiętych stosunków politycznych w regionie. Warto jednak pamiętać, że dostęp od strony morza jest dla wielu krajów bałtyckich najważniejszą drogą dostępu do światowych rynków, zarówno jako źródeł zaopatrzenia w surowce i produkty, jak i zbytu dla rodzimej produkcji.
Artykuł opracowany we współpracy z czasopismem „Namiary na Morze i Handel”.





